Jeszcze rok temu nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak sernik z wiśniami. Gdy zobaczyłam ten przepis, to wiadomo, że musiałam go sprawdzić. Smak jest nawet dobry. Sernik sam w sobie jest bardzo wilgotny, co bardzo lubię w ciastach. Jeśli ktoś lubi serniki, to jak najbardziej polecam. Jednak mi przeszkadzało w nim to, że wiśnie pozostały na wierzchu. Myślałam, że się ładnie 'wtopią' w ser. No ale nie zawsze można mieć wszystko. Mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie jeszcze bardziej smakowity.
2 szklanki mąki
3 łyżki kakao
3/4 szklanki cukru
1 jajo
150 g masła
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Masa serowa:
500 g twarogu sernikowego
3/4 szklanki cukru
2 jaja
1/2 szklanki śmietany 12 lub lub 18%
łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 1/2 szklanki wydrylowanych wiśni – mogą być mrożone po
rozmrożeniu albo też z kompotu
Masło ucieramy z cukrem. Stopniowo dodajemy mąkę przesianą z
kakao i proszkiem do pieczenia. Całość będzie przypominać suche okruchy. Wtedy
dodajemy jajo i dalej miksujemy, aż okruszki będą większe i wilgotniejsze. 2/3
wgniatamy w dno wyłożonej papierem do pieczenia blaszki.
Twaróg ucieramy z cukrem, a następnie dodajemy po 1 jajku i
wanilię. Dorzucamy śmietanę i miksujemy do powstania jednolitej masy, nie za
długo.
Twaróg rozsmarowujemy na spodzie. Na wierzchu układamy
wiśnie. Całość posypujemy pozostałą 1/3 ciasta.
Pieczemy 10 minut w 180 stopniach, a następnie temperaturę
zmniejszamy do 160 stopni i pieczemy jeszcze ok. 45 minut (ja nie zmniejszałam temperatury). Studzimy w uchylonym
piekarniku. Potem najlepiej schować na kilka godzin do lodówki, choć sernik nie
musi przebywać w niej cały czas. :)
Przepis pochodzi z: http://www.cukrowawrozka.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz