To ciasto kocham miłością przeogromną. Gdy byłam mała, robiła je moja mama. Teraz ja przejęłam pałeczkę. Ten przepis musi mieć sporo lat, bo znalazłam go na pożółkłej kartce w starych przepisach mojej mamy. Tak nawiasem mówiąc postanowiłam, że co jakiś czas będę odświeżać mamine przepisy :)
Biszkopt:
6 jajek
1 szklanka cukru
1,5 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Żółtka oddzielić od białek. Białka wraz z cukrem ubić na puszystą pianę. Dodać żółtka oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach do tzw. suchego patyczka.
Masa czekoladowa:
0,5 litra mleka
0,5 szklanki cukru
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki ciemnego kakao
1 margaryna
Z pół litra mleka odlać 1/3 szklanki. W 1/3 szklanki mleka wymieszać suche składniki. Gotowy 'ulepek' wlać do gotującego się mleka. Gotowy budyń zaraz po ugotowaniu utrzeć z margaryną.
Dodatkowo:
Dodatkowo:
700 ml wody
2 czerwone galaretki
banany
Galaretkę zrobić wedle zaleceń producenta.
Biszkopt przeciąć na pół. Połowę budyniu wyłożyć na dolną część biszkoptu. Przykryć górną częścią ciasta i wyłożyć drugą połowę budyniu. Na to położyć pokrojone banany oraz wylać tężejącą galaretkę.
Wygląda cudnie <3 Pychotka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam pytanie jakie wymiary powinna mieć blaszka na ten placek, żeby nie był za niski?
Ja robilam w formie o wymiarach 36x25 cm:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź:)
Usuń