Jakiś czas temu moja koleżanka umieściła na fb przepis na buchty w owocami. Przeczytałam.. Przepis okazał się tak banalnie prosty, że też zapragnęłam posmakować tych przepięknych, rumianych i okrąglutkich bułeczek. Zrobiłam je. Nie są idealne. Nie są to jeszcze takie prawdziwe buchty, ale gwarantuję Wam, że naprawdę są smaczne. U mnie rozeszły się wszystkie zaraz po upieczeniu :)
500 g mąki pszennej
40 g świeżych drożdży
1/3 szklanki cukru pudru
szczypta soli
2 jajka
szklanka ciepłego mleka
80 g masła
kilka kropli olejku waniliowego
słoik dżemu, bądź owoce
małe jajko do posmarowania bułeczek
Mleko podgrzać, dodać drożdże, 2 łyżki mąki i łyżkę cukru. Wymieszać dokładnie i odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia. Następnie dodać pozostałe składniki oprócz masła. Ciasto zagnieść, a następnie dodać stopione masło i ponownie zagnieść do całkowitego wchłonięcia tłuszczu (ja masło dałam przed pierwszym zagniataniem ciasta. Zagniatałam tylko raz). Odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia - ok. 20 min. Gdy ciasto będzie już ładnie wyrośnięte, rwać po kawałku, do środka dać trochę dżemu, skleić i uformować okrągłe bułeczki. Buchty ułożyć na natłuszczonej blaszce blisko siebie. Posmarować rozkłóconym jajkiem.
Kruszonka
2 łyżki mąki
łyżka cukru pudru
łyżka masła
Wszystkie składniki zagnieść. Posypać na bułeczki. Całość piec ok. 30 min. w 180 stopniach.